Cytaty na temat kęs

Zbiór cytatów na temat kęs, jedzenie, jeden, dobry.

Cytaty na temat kęs

Adam Chmielowski Fotografia

„Powinno się być dobrym jak chleb, powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny.”

Adam Chmielowski (1846–1916) polski malarz, święty kościoła katolickiego

Źródło: „Prace polonistyczne”, Tom 53, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1998, s. 164.

Hafez Fotografia

„Nie spodziewaj się wiele po odwróconym stole nieba,
ni kęs ci z niego nie spadnie, nim wpierw nie poznasz cierpienia.”

Hafez (1326–1389) persko-tadżycki poeta

Źródło: gazal X (234), tłum. Albert Kwiatkowski; cyt. za literaturaperska.com http://www.literaturaperska.com/hafez/hafez10.html

Andrzej Pilipiuk Fotografia

„Przełknął ostatni kęs kiełbasy i otarł usta gazetą. Kultura przede wszystkim.”

Cykl Kroniki Jakuba Wędrowycza, Czarownik Iwanow

Andrzej Pilipiuk Fotografia
Jo Nesbø Fotografia
Karol May Fotografia
Kazimiera Alberti Fotografia

„Halny ścichł.
Granatowieje nieba kęs.
Złota podkowa
W oprawie gwiezdnych, wibrujących rzęs –
Jak osiemnasty karat lśni.”

Kazimiera Alberti (1898–1962) polska poetka i działaczka kulturalna

Źródło: Noc przy Morskim

Witold Gadowski Fotografia
Stanisław Lem Fotografia

„Nie myśl.. – szepnęła. – Nie myśl nic. Czuł na twarzy jej piersi, jej ręce. Nie było właściwie światła, tylko mętne pełganie dogasającej latarki, która wtoczywszy się miedzy kłosy, rzucała spośród nich rozczesany smugami cienia blask. Słyszał powolny, spokojny rytm jej serca, jakby ktoś do niego przemawiał w starym, najlepiej zrozumiałym języku. Wciąż jeszcze zwidywały mu się tamte twarze, gdy słabo, jakby bez tchu, pocałowała go w usta. Potem zacisnęła ich ciemność. Był szorstki chrzest słomy pod włochatym kocem i kobieta, która dawała mu rozkosz, ale nie tak, jak się to czyni zawsze. W każdej chwili panowała nad sobą i nad nim. Dlatego później, znużony, trzymając jej piękne ciało bez cienia namiętności, ale całą siłą rozpaczy, rozpłakał się na jej piersiach. Potem uspokoił się i spojrzał na nią. Leżała na wznak, trochę wyżej, a w ostatnim świetle jej twarz byłą taka spokojna. Nie śmiał spytać, czy go kocha. Tak ofiarować się, jakby się dawała obcemu ostatni kęs – to było więcej niż miłość. A wiec i jej nie znał. Nagle przemknęło mu przez głową, że nie wie o niej nic, że nie pamięta nawet jej imienia. Cichutko szepnął: – Słuchaj… Ale zamknęła mu usta dłonią miękką, choć pełną stanowczości. Potem uniesionym rąbkiem koca zaczęła wycierać jego łzy i pocałowała go lekko w policzek. Wtedy opadła odeń nawet ciekawość, tak że w ramionach tej obcej kobiety stał się jedno mgnienie biały i niezapisany, jak w chwili narodzin.”

Stefan i Nosilewska.
Utwory, Szpital Przemienienia

Andrzej Pilipiuk Fotografia

„Gryzie mnie jeden problem – powiedział król przełykając solidny kęs pieczeni.”

Zagadnienie, nazwijmy to, ekonomiczne. Jaki mamy deficyt królewien w cesarstwie?
– Myślę, że brakuje dwudziestu, może trzydziestu…
– A gdyby tak nie zabijać krasnoludów, tylko wykradać im kolejne dziewczyny?
– Ale po co?
– Na eksport, ty tępaku!
Cykl Kroniki Jakuba Wędrowycza, Zagadka Kuby Rozpruwacza
Źródło: Jakub Wędrowycz i 7 krasnoludów