„O, jakże chciałbym być Antychrystem (…).”

„Jakże chciałbym zobaczyć
Między kwiatami o świcie
Twarz Boga.”

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byście to chcieli dowodami obalić?!”

„Jakże piękna i nieśmiertelna jest twoja miłość, skoro nie chcesz nawet o nią walczyć?”

„Kto podszywa się pod tytuł Vicarius Filii Dei (Namiestnik Syna Bożego), kto jest właściwym antychrystem i prześladowcą wiernych chrześcijan!”

„Miał rację pewien Francuz zauważając: „Jakże słodka jest samotność!” Ale chciałbym mieć przyjaciela, któremu mógłbym to powiedzieć!”

„Proroctwa, cuda, męczennicy – to wszystko nie dowody?
– Jakże chcesz, w zgodzie z logiką, bym mógł przyjąć za dowód coś, co samo w sobie potrzebuje dowodu?”

„Ignorancja i niezrozumienie spraw seksu wyrządziły tak wiele szkód. Jakże byliśmy ograniczeni, jakże żałośni.”

„Poeci, jakże często się mylicie!”

„Jakże słaby jest nasz umysł i jakże szybko mąci się i płoszy, gdy tylko zaskoczy nas jakiś niezrozumiały, drobny fakt!”