„Ta twarz zza okna – z liści i połączonych ze sobą gałęzi, zielona na wiosnę, potem żółknąca i czerwieniąca się, jakby zrobiła coś, czego powinna się wstydzić, rozgadana, kiedy padał deszcz – była jedynym, pewnym człowiekiem, na którego mogliśmy liczyć. To nic, że zimą odchodziła, nie wiadomo gdzie, zostawiając czaszkę czarnych gałęzi. Nie wiadomo po co odchodziła. Zostawaliśmy na te sztywne i zimne miesiące sami jak palec… Źle nam było z zimą i zimie też z nami nie najlepiej pewnie było, kto to wie. Jednak najbardziej podczas zimy doskwierał mnie i Pliplokowi brak znajomej i bliskiej nam twarzy, która już od przedwiośnia codziennie aż do późnej jesieni czekała pomiędzy gałęziami i jakoś dziwnie, zielono uśmiechała się do nas, wystraszonych nastaniem poranka, którego się baliśmy. Jakby nam chciała dodać otuchy i zupełnie tak, jakby wszystko o nas wiedziała. Nawet to, czego my o sobie nie mogliśmy, z braku refleksji nad sobą, domyślać się i wiedzieć.”
Źródło: pl. iplok (2005)
Podobne cytaty

Źródło: Aleksander Lwow: MT. Everest, „Optymista” 1994, nr 16, s. 16 http://www.andrzejzawada.pl/page.php?num=3

„Odmień swoje życie nie tylko z wiosną, ale również w środku zimy pomaluj oblodzone szybki.”

„O jutrze nie wiadomo nic pewnego.”
Del doman non è certezza. (wł.)
jego maksyma.
Źródło: Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych http://www.slownik-online.pl/kopalinski/10BB3520E6086A24412565B80018477D.php

„Wiadomo, że w Polsce jest wesoły, to głupi, czyli jak jest dobrze, to źle.”
Źródło: „Tele Tydzień” nr 16, 16 kwietnia 2007