„(…) zwłaszcza że to, co wyprawiała z posiłkami żona mojego karczmarza, wołało o pomstę do nieba.
– Upraszam łaski wielmożnego pana – korzył się karczmarz, kiedy zawołałem go po raz pierwszy, zdumiony smakiem przyniesionej mi do izby potrawy. – Mówiłem jej sto razy, że węgorza nie dusi się w sosie cynamonowym, ale ona twierdzi, że wielcy panowie tak właśnie jadają, i chciała wielmożnemu panu wyrazić w ten sposób swój szacunek.
– Matko Boża! – zaniepokoiłem się. – Niech ona mnie lepiej szybko przestanie szanować, bo nie wiadomo, czy przeżyję specjały, które wymyśli w przyszłości.”
Ja, inkwizytor. Wieże do nieba
Podobne cytaty

fragment ugody podpisanej po klęsce zbuntowanych Kozaków, poniesionej w bitwie pod Piątkiem, 10 lutego 1593.
Źródło: Władysław A. Serczyk, Na dalekiej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny do 1648 roku, WL, Kraków 1984.

„Dobra żona jest dar Boży.
Ona szczęście domu mnoży.”

Źródło: Bez mediów nie obronimy naszych wartości, „Uważam Rze”, 5 lutego 2012

wypowiedź podczas 35. łódzkich Dialogów w Katedrze.
Źródło: Arcybiskup o cudach i objawieniach http://gosc.pl/doc/3154623.Arcybiskup-o-cudach-i-objawieniach, gosc.pl, 14 maja 2016

„Kto służąc panu często go napomina, ten w niełaskę popadnie.”

„Łaski, panowie! Szanujcie przynajmniej arytmetykę!”