Cytaty na temat podpalacz

Zbiór cytatów na temat podpalacz, strażak.

Cytaty na temat podpalacz

Marcin Matczak Fotografia

„Jeśli wśród strażaków jest podpalacz, to się go usuwa a nie likwiduje całą straż.”

Marcin Matczak (1976) doktor habilitowany nauk prawnych

o wprowadzonych w 2017 przez partię Prawo i Sprawiedliwość zmianach w wymiarze sprawiedliwości, uzasadnianych patologicznymi zachowaniami niektórych sędziów
Źródło: „Jeżeli doszło do wybuchu, to skąd startował samolot z Moskwy czy z Warszawy”, czyli cytaty tygodnia http://www.newsweek.pl/swiat/polityka/cytaty,artykuly,420575,1.html, newsweek.pl, 16 grudnia 2017

Maria Peszek Fotografia
Bernard Buffet Fotografia

„Dla sztuki nie są niebezpieczni podpalacze, ale strażacy.”

Bernard Buffet (1928–1999) francuski malarz i grafik

Źródło: Zbiór cytatów http://www.cytaty24.eu/17079,szukane.html

Günter Grass Fotografia

„Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni. Nie był to pierwszy pożar Gdańska. Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Polacy, Szwedzi i znów Szwedzi, Francuzi, Prusacy i Rosjanie, także Sasi już przedtem, tworząc historię, co parę dziesiątków lat uznawali, że trzeba to miasto spalić – a teraz Rosjanie, Polacy, Niemcy i Anglicy wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując w ten sposób sucharów. Płonęła Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła Ogarna, Tobiasza, Podwale Staromiejskie, Podwale Przedmiejskie, płonęły Wały i Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczególnie pięknie. Na ulicy Spodniarzy ogień kazał sobie wziąć miarę na wiele par uderzająco jaskrawych spodni. Kościół Najświętszej Marii Panny płonął od środka i przez ostrołukowe okna ukazywał uroczyste oświetlenie. Pozostałe, nie ewakuowane jeszcze dzwony Świętej Katarzyny, Świętego Jana, Świętej Brygidy, Barbary, Elżbiety, Piotra i Pawła, Świętej Trójcy i Bożego Ciała stapiały się w dzwonnicach i skapywały bez szmeru. W Wielkim Młynie mielono czerwoną pszenicę. Na Rzeźnickiej pachniało przypaloną niedzielną pieczenią. W Teatrze Miejskim dawano prapremierę „Snów podpalacza” dwuznacznej jednoaktówki. Na ratuszu Głównego Miasta postanowiono podwyższyć po pożarze, z ważnością wstecz, pensje strażaków. Ulica Świętego Ducha płonęła w imię Świętego Ducha, Radośnie płonął klasztor franciszkanów w imię Świętego Franciszka, który przecież kochał i opiewał ogień. Ulica Mariacka płonęła równocześnie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ Drzewny, Targ Węglowy, Targ Sienny, to samo przez się zrozumiałe. Na Chlebnickiej chlebki już nie wyszły z pieca. Na Stągiewnej kipiało w stągwiach. Tylko budynek Zachodniopruskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia z czysto symbolicznych względów nie chciał spłonąć.”

Blaszany bębenek

Jan Brzechwa Fotografia