„Po cóż rodziliśmy się ludźmi, skoro umieramy jak bydlęta?”

„Byli tacy, co rodzili się. Byli tacy, co umierali. Byli też i tacy, którym to było mało.”

„Religie i partie są zawsze śmiertelne. Rodzą się i umierają. Nieśmiertelni są tylko aktywiści i kapłani.”

„Czemuż, skoro w to wierzysz, sam co rychlej nie umierasz?”

„Lubię myśleć o sobie, że staję się każdego dnia. Rodzę się na nowo i umieram, tak jak słońce wstaje i zachodzi.”

„Kiedy się rodzisz wszyscy się cieszą a ty płaczesz, lecz kiedy umierasz wszyscy płaczą a ty się uśmiechasz.”

„Cóż z tego, że nie ogłosiłem wyniku mych badań, skoro to samo ogłasza teraz kto inny.”

„Bóg stworzył i grzech. Po cóż się wyzbywać grzechu, skoro to rzecz boska?”

„Zaczynasz umierać w momencie, kiedy się rodzisz. I nie ma na to rady. Odtąd już całe życie to przekładanie talii ze śmiercią. Dlatego nie przejmuj się.”

„Ilu to już bogów prowadziło lud swój do wrót światów, by mógł posiąść nowe ziemie i wyzuć z dziedzictwa tych, którzy się na nich rodzili i umierali?”