„Gdy zawaliłem studia, zastanawiałem się, co robić dalej. Może pójść na biologię, może na ochronę wód? Nawet na Uniwersytet Śląski składałem papiery. Aż tu ojciec, pamiętając moje parateatralne działania ze szkoły, mówi: „A może byś do szkoły teatralnej poszedł”. „Czy ja wiem? Nie wiem”. „To chodź do teatru”. I tak zostałem adeptem w Teatrze Nowym w Zabrzu. Pół roku w nim byłem. Prześliznąłem się przez jedną sztukę Różewicza. Wyszedłem na scenę i właściwie nic poza tym. Jednak wyszedłem po raz pierwszy na prawdziwe, zawodowe deski. I pomyślałem: „No dobrze, może spróbuję”. Tato wymyślił cały repertuar na egzaminy, przygotował mnie do nich i zdałem. A jak już zdałem, to nadal nie wiedziałem, czy to faktycznie jest to. Na szczęście miałem takich profesorów, od których nie dało się już odejść. Aczkolwiek Tadeusz Łomnicki, który był opiekunem naszego roku, zawsze nam mówił: „Słuchajcie, jest tyle zawodów na «a»: a murarz, a piekarz, a… Jak ktoś nie chce być aktorem, to niech da sobie spokój”. Razem z Łomnickim uczyła nas cała plejada wspaniałych aktorów. Byłoby więc nietaktem nie przykładać się do pracy. I w końcu gdzieś na drugim roku zrozumiałem, że chcę być aktorem. Musiałem jednak popracować nad wymową. Troszkę przeszkadzała mi śląska gwara. Pani od dykcji mówiła: „Andrzej, popracuj, popracuj, bo zaciągasz.””

Z tym zaciąganiem miałem jeszcze problem przez jakieś trzy lata po ukończeniu studiów.
Źródło: Danuta Lubina-Cipińska, Wincenty i Andrzej Grabarczykowie. Ode mnie wziął miłość do teatru, „Śląsk” 7/04 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/odemnie.htm

Pochodzi z Wikiquote. Ostatnia aktualizacja 5 czerwca 2021. Historia

Podobne cytaty

Piotr Bałtroczyk Fotografia
Jacek Borkowski Fotografia

„Ja cały czas śpiewam. Poszedłem do szkoły teatralnej przez przypadek, bo nie dostałem się do szkoły muzycznej. Ale bynajmniej nie z miłości do teatru. Miłość się pojawiła w momencie, kiedy spróbowałem…”

Jacek Borkowski (1959) polski aktor

Źródło: Seks jest tylko pretekstem, „Gazeta Współczesna” nr 120, 24 czerwca 2011 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/119978.html

Łukasz Simlat Fotografia
Krzysztof Garbaczewski Fotografia
Tomasz Kot Fotografia

„Intrygowała i fascynowała mnie zawsze, i fascynuje nadal, postawa Tadeusza Różewicza wobec teatru, wobec materii teatralnej i materii literackiej. Twórcze zwątpienie Różewicza w teatr znany i zastany, bo nie w teatr w ogóle, spowodowało, że – myślowo i emocjonalnie – zbliżyłem się do tego pisarza.”

Kazimierz Braun (1936) pisarz i reżyser, pedagog

Nie jest przypadkiem, że moim pierwszym przedstawieniem, opartym o utwór Różewicza, był Akt przerywany (…) Różewicz zawsze dawał mi możliwość działania na obszarze dziewiczym, teatralnie nie spenetrowanym.
Źródło: „Odra” 1978, nr 6

Wiesław Komasa Fotografia
Joanna Szczepkowska Fotografia

Pokrewne tematy