„Czas zastąpić ślubną formułę o miłości i wierności deklaracją o gotowości do zmywania naczyń i wynoszenia śmieci.”

„Podczas zmywania naczyń powinniśmy być tylko zmywaniem naczyń, co oznacza, że zmywając, powinniśmy być w pełni świadomi faktu, że zmywamy naczynia. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać trochę głupie: dlaczego przywiązywać tak wielką wagę do tak prostej czynności? Ale o to właśnie chodzi. Fakt, że jestem tu i zmywam naczynia, jest cudowną rzeczywistością. Jestem całkowicie sobą, podążając za oddechem, świadomy swej obecności i świadomy swoich myśli i czynności. Niemożliwe jest wtedy, bym miotał się nieprzytomnie tam i z powrotem, jak butelka unoszona przez fale oceanu.”

„Prawda jest kopciuszkiem, stoi u drzwi półotwartych, czeka aż ją wpuszczą. Najchętniej bywa używana do zmywania naczyń.”

„Mąż to mężczyzna, który w drugim dniu twojej grypy mówi, że wyglądasz już dużo lepiej (bo rośnie sterta naczyń do zmywania).”

„Czy ja się z tą moją filozofką kiedykolwiek pokłóciłem, kto ma wynieść śmieci? Nigdy. Zawsze ona wynosiła.”

„Miłość przenosi góry, wyrzuca (czasem) śmieci, ale nie leczy z alkoholizmu.”

„Czasem nie śpi się z dziwką, na którą ma się ochotę, bo nie śmie się poprosić o wydanie reszty.”

„Nawet w szpitalu potraktowaliby mnie lepiej, tam w łóżku miałbym naczynie do dupy, a tu nie mam, bo nie mam czasu.”

„Zabawniej jest zmywać z siebie coś, co można zobaczyć.”

„W kuchni brzęczy naczynie, nienawidzę. Siądę do obiadu, którego nienawidzę, z uśmiechem miłości. Kłamstwo jest świętością. Świętość jest grzechem śmiertelnym przeciwko sobie.”