„Zjazd odbywał się z dużą pompą pod przewodnictwem – komisarycznego zresztą – prezydenta Warszawy, późniejszego sławnego obrońcy stolicy, Stefana Starzyńskiego. Gdy przewodniczący komisji, wiceprzewodniczący Warszawy, udzielił mi głos wymawiając moje nazwisko, powstał nieprawdopodobny wrzask obecnych na sali endeków i sanatorów. Zaskoczona stałam przez chwilę milcząc, a potem bardzo głośno krzyknęłam:
– Zdaje się, że panowie przestraszyli się samego mojego nazwiska! Ku mojemu zdziwieniu, zapadła całkowita cisza (teraz oni zostali zaskoczeni), korzystając więc z niej zgłosiłam i uzasadniłam wniosek w sprawie rozbudowy baraków dla bezdomnych.”

Tematy

cisza , prezydent , komisja , wniosek , głos , rozbudowa , duży , obecny , zostać , całkowity , zgłoszenie , pot , przewodniczący , stolica , zaskoczenie , przewodnictwo , nazwisko , barak , udzielić , milczenie , zdziwienie , wiceprzewodniczący , zjazd , powstać , warszawa , za chwilę