„Jeśli masz zamiar powiedzieć ludziom prawdę, lepiej ich rozśmiesz, inaczej cię zabiją.”

„O to Cię pytam, powiedz mi prawdę Boże!”

„Nie mogę wprawdzie powiedzieć, czy będzie lepiej, gdy będzie inaczej, ale tyle rzec mogę, że musi być inaczej, jeśli ma być dobrze.”

„Jeśli miałbym miskę skittelsów i powiedziałbym ci, że tylko trzy z nich są w stanie cię zabić, to czy wziąłbyś całą ich garść? Tak właśnie wygląda nasz problem syryjskich uchodźców.”

„Jeśli nie pozwalasz się zbliżyć ludziom, masz pewność, że cię nie skrzywdzą.”

„Obdarz mnie chęcią śmiania się. Wybacz mi zuchwałość, ale dzisiejszego wieczoru pragnę Ci powiedzieć, tak jak małe dzieci na kolanach starszego brata: „Rozśmiesz mnie!”. Tak, taka jest moja nieoczekiwana prośba: Panie, rozśmiesz mnie! Abym ja ze swej strony, mógł rozśmieszyć moich braci. Tak bardzo tego potrzebują!”

„Nigdy nie mów ludziom, jak coś zrobić. Powiedz im, co zrobić, a oni zaskoczą cię pomysłowością.”

„Zwierzyć się ludziom, znaczy coś w sobie zabić.”

„Nie zabiją cię, jeśli ich nie palisz. Nigdy nie paliłem. To metafora. Bierzesz w zęby coś, co cię może zabić, ale nie dajesz mu na to szansy. Metafora.”

„Powiedziałem ludziom prawdę: przyniesiecie sprzedawać walutę, to ktoś będzie ją kupować. Ta waluta w kantorach i bankach będzie. Ale powiedziałem, że państwo w tę grę na razie grać nie będzie, jak minimum do miesiąca lipca (…) Rozmawiałem z chińskimi, rosyjskimi specjalistami, upewniłem się, że miałem absolutną rację.”