Colin Farrell: Na czasie cytaty

„Człowiek uczy się, zdobywając kolejne doświadczenia i obserwując innych. Ale nadal czegoś szuka. Wydaje Ci się, że Bill Gates ma wszystko? Albo że ja mam wszystko? Owszem, osiągnąłem sporo. Mam pieniądze, nazwisko, fantastycznego syna. Nie każdy może to o sobie powiedzieć. Ale czy to znaczy, że już niczego mi nie brak?”

„Wiem, że sława nie trwa wiecznie i jeśli to wszystko się skończy to wyjadę do Dublina i założę kiosk z frytkami.”

„Lubię kobiety, uwielbiam z nimi flirtować i robiąc to, nie zastanawiam się, co z tego wyniknie. Ale od pięciu lat jestem sam.”

„Nie jestem wybredny. Proste i szybkie jedzenie w zupełności mi wystarcza. Może być nawet hamburger.”

„Jest dla mnie najwyższym priorytetem.”

„Darling, lepiej, żebyś tego nie słyszała! Śpiewam wyłącznie pod prysznicem. I sam przy tym głuchnę.”

„W ciągu ostatnich sześciu lat zjeździłem trochę świat i przekonałem się, że w niektórych zakątkach życie potrafi być naprawdę gówniane.”

„Dziś nawet ze sobą nie rozmawiamy.”

„Miłość to wspaniała idea, tylko z jej realizacją nie zawsze idzie tak dobrze, jak by się chciało. Kto wie, może kiedyś mi się uda?”

„Los Angeles to o wiele bardziej smutne miasto niż mój kochany Dublin. Irlandczyków uważa się za smutasów. To bzdura! Mamy poczucie humoru i dystans do samych siebie, jak mało kto.”

„Cieszę się, że nauczyłem się tańczyć salsę, choć przyznaję, że na planie, po ośmiu godzinach kręcenia tyłkiem już mi się trochę nudziło.”

„Grałem w piłkę do 15. roku życia i myślałem, że właśnie tym chcę się zajmować przez całe życie, ale potem uznałem, że nie zależy mi na piłce tak bardzo, jak powinno i wybrałem mniej istotny zawód, zostając aktorem.”

„Mój syn dał mi wolę życia, której nigdy wcześniej nie miałem. Chcę żyć jak najdłużej, żeby widzieć jak się rozwija i dorasta. Wiem, że jestem mu potrzebny.”

„Zastanawiam się raczej nad Policjantami z Miami. Fajne samochody, Floryda, opalone laski, cool okulary… Tak, to brzmi dobrze.”

„Ja? Zły chłopiec? Kochanie, mało się znamy, ale jak poznamy się lepiej, to udowodnię ci, że jestem aniołem.”

„Jestem Irlandczykiem, mam wszystko gdzieś i chrzańcie się!”

„Gdybym reagował w ten sam sposób, co widzowie w kinach, to nie byłbym w stanie już dłużej pracować.”

„Te pieniądze, które mi płacą – większość ludzi przez całe swoje życie nie zarobi tyle, ile ja inkasuję za parę miesięcy spędzonych na planie filmowym. Za cholerę nie rozumiem jak to się dzieje.”

„Każde nowe doświadczenie poszerza horyzonty, każda nowa umiejętność pozwala się rozwijać… Wiem, że to brzmi jak pieprzenie w bambus, ale taka jest prawda.”