„Skądże pan wie, kto słabszy? – Ten, kto za obelgę policzkować nie może lub nie śmie!”

„Jakiś śmieć francuski, taki śmieć futbolowy, który u siebie się nie załapał, gra u nas.”

„Wszystko łączy, wszystko dzieli,Nie chcę już idei,Nie chcę mieć nadziei,A jak zajdziesz w ciążę, książę?Skądże! Mówi martwy śledź.”

„Największym klientem agencji jest kosz na śmieci.”

„Bóg też wyrzuca śmieci - w końcu to pojąłem!”

„Popełniacie poważny błąd – powiedział. – Wzięliście mnie za Świętego Mikołaja…
– A ty tylko udajesz? – gminny sekretarz nie wytrzymał.
– Ależ skądże. Jestem Dziadkiem Mrozem.”

„Gdy wieje wiatr historii, to śmieci idą w górę.”

„Aby coś wynaleźć, potrzebujesz dobrej wyobraźni i kupy śmieci.”

„Wysłów się… Dobrze, połącz – powiedział i po dwóch sekundach podał słuchawkę Myronowi.
– Do mnie? – spytał Myron. Win spojrzał na niego chłodno.
– Skądże, przekazuję ci ją, bo dla mnie jest za ciężka.”

„Ukarać lud za to, że śmie żądać, i … zrobić to, czego żąda.”