 
                            
                        
                        
                        „Niechaj ziemia przyjmie prochy moje.”
                                        
                                        Accipiat cineres terra paterna meos. (łac.) 
Sztuka kochania 
Źródło: Księga II, 26
                                    
            Postać: Helena 
Sen nocy letniej 
Źródło: akt I, sc. I; tłum. Stanisław Egbert Koźmian
        
„Niechaj ziemia przyjmie prochy moje.”
                                        
                                        Accipiat cineres terra paterna meos. (łac.) 
Sztuka kochania 
Źródło: Księga II, 26
                                    
„Człowiekowi mądremu cała ziemia jest dostępną, gdyż ojczyzną szlachetnej duszy jest cały świat.”
Źródło: Kathleen Freeman, Ancilla to the Pre-Socratic Philosophers: A Complete Translation of the Fragments in Diels, Fragmente der Vorsokratiker, Harvard University Press, 1948.
                                
                                    „Jadę do domu
z moją podróżą do ziemi.
A ziemia jedzie do domu
z moją podróżą.”
                                
                                
                                
                                
                            
Źródło: A ziemia jedzie do domu z antologii poezji szwedzkiej Ku Drodze Mlecznej (2005), tłum. Janusz B. Roszkowski
„Cała bowiem ziemia – to punkcik, a w niej jakimże kącikiem część zamieszkana.”
„To kraj diabelski (…). Niebo śliczne jak Twoja dusza, ziemia czarna jak moje serce.”
                                        
                                        do Juliana Fontany, 3 grudnia 1838, wrażenia z pobytu na Majorce. 
Listy 
Źródło: Mieczysław Tomaszewski, Fryderyk Chopin…, op. cit.
                                    
                                        
                                        Kult 
Źródło: utwór Nie żyję ponad stan z płyty Poligono Industrial
                                    
                                        
                                        I naprawdę w to wierzą, Tiehteti. Nigdy nie widziałem białego, który nie byłby zaskoczony w chwili śmierci. (…) Kiedy ja coś kradnę, spodziewam się, że mnie zabiją i znam swoją pieśń, którą będę śpiewał umierając. (…) Nie jestem nawet odrobinę szalony. Biali są szaleni. Wszyscy chcą być bogaci, tak jak i my, ale boją się przyznać przed sobą, że wzbogacić można się tylko w jeden sposób: kradnąc innym. Uważają, że jeśli nie widzą ludzi, którym coś zabierają, jeśli ich nie znają ani nie przypominają, to w istocie nie kradną. 
Postać: Toshaway, wódz Komanczów 
Syn 
Źródło: s. 114.
                                    
 
                            
                        
                        
                         
                            
                        
                        
                         
                            
                        
                        
                         
                            
                        
                        
                        