
Jakie to było fajne kino! Jakie scenariusze, jak ładnie grali aktorzy. O coś w nich chodziło, były pełne poezji, jakieś takie tajemnicze. Dotykały rzeczywistości, ale nie wprost, nie mrugały za bardzo, nie były nachalne. I faktycznie. Dzisiejsza rzeczywistość jakoś nie jest w stanie wykreować nowego Kabaretu Starszych Panów czy drugiej Agnieszki Osieckiej…
Źródło: Justyna Hofman-Wiśniewska, Seriale są wielkim wyzwaniem, „Tele Tydzień” 32/06, 9 sierpnia 2006 http://web.archive.org/web/20060823230322/http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/ssww.htm