„Ja się najbardziej troskam pielęgniarkami, a nie lekarzami, bo „pokaż, lekarzu, co masz w garażu.””

„Po raz pierwszy rozpłakałem się tuż po urodzeniu, kiedy lekarz po długotrwałych oględzinach rzekł do pielęgniarki: „No co to jest? A pisz pani – chłopczyk”. I tak już zostało. W przedszkolu biły mnie dziewczynki, a chłopcy podglądali w ubikacji.”

„Znacznie bardziej niebezpieczniej jest być złym lekarzem niż złym aktorem.”

„Lekarz nie znający astrologii nie ma prawa nazywać siebie lekarzem.”

„Zachowujecie się, jakby sytuacja była katastrofalna. Widzę, że nadal wymagacie reedukacji. W społeczeństwach burżuazyjnych lekarze są panami, a pielęgniarki służącymi. Dlatego przewodniczący ostrzega, żeby wierzyć najwyżej w jedną trzecią tego, co mówią doktorzy.”

„Mówią, że pochowałeś brata, a jesteś w swym bólu niepocieszony. Jakże miałbym w tobie filozofa podziwiać, jeżeli do tego stopnia dałeś się złamać cierpieniu? Powstrzymaj łzy, połóż kres żałobie i sam będąc sobie lekarzem uśmierz ból rozsądkiem!”

„O miłości!
Wszelkim chorobom lekarstwo się zdarza,
Jedynie miłość nie chce mieć lekarza.”

„Lekarz leczy chorobę, a zabija pacjenta.”

„Niebo leczy, a lekarz bierze honoraria.”

„Lekarze dają chorym środki nasenne, by mogli spać spokojnie; oni, lekarze.”