To właściwie nie był obóz, ale jedna wielka śmierć. Dopiero jesienią 1942 powstały baraki – czerwony, niebieski i zielony, a więźniowie otrzymali „winkle”. Komendant Obersturmführer Franz Stangl sporządził nawet regulamin, w którym za większość przewinień groziła śmierć. Dopiero wtedy można powiedzieć, że likwidowanie ludzi zaczęło być dokonywane w pewnym porządku. Wcześniej panował chaos
        „Dla Samuela Willenberga przepustką do życia okazała się skala mordów: ktoś musiał usunąć ciała z krematoriów, zakopać je lub spalić, posegregować pozostałe po nich rzeczy: ubrania, pieniądze, kosztowności. Prace te wykonywało 1500 więźniów, w dwóch grupach, nie mających ze sobą kontaktu. W jednej z nich, większej, znalazł się Willenberg. „Jednego z moich pierwszych dni w Treblince – opowiada – wśród stosów ubrań po zamordowanych znalazłem karakułową czapkę. Włożyłem ją, bo było zimno. Z powodu tej czapki nazwano mnie «Kacap». To był dziwny zbieg okoliczności: moja matka była Rosjanką i czasem kacapem przezywali mnie koledzy z podwórka w Częstochowie, gdzie spędziłem dzieciństwo. Tak mówią do mnie dziś ciągle ci, z którymi byłem w Treblince”.
Na jego oczach umierały tysiące ludzi.
Pewnego dnia na placu, gdzie segregował rzeczy zagazowanych, wpadły mu w ręce ubrania jego dwóch sióstr: Tamary i Ity. Zginęły tego dnia, w jednej z 13 komór gazowych.”
    
    
    
    
        
        
        
        
        
        
        
        
Tematy
nie żyje , pieniądze , ludzie , matka , czas , dzieciństwo , ubranie , praca , powód , skala , oko , plac , rzeczy , zimno , usunąć , dziwne , ktoś , umieralność , przepustka , spędzenie , opowiadać , zbieg , stos , mówić , więzień , znalezienie , dziś , komora , wykonywanie , z powoduSamuel Willenberg 8
1923–2016Podobne cytaty
„Nie ma większej radości dla głupiego, jak znaleźć głupszego od siebie.”
                                        
                                        Zapiski starucha 
Źródło: s. 25
                                    
Źródło: Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe, Wojciech Waglewski w rozmowie z Wojciechem Bonowiczem, Kraków 2017, s. 145.
„Kiedy ktoś nie robił filmu tak długo jak ja, nie jest łatwo taki powód znaleźć.”
Źródło: Magdalena Łazarkiewicz o filmie „Maraton tańca”, „Kino Świat”, 16 czerwca 2011 http://www.kinomaniak.pl/katalog/wywiad/126,1