„Pośród niesnasków Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon.
Dla słowiańskiego oto papieża
Otwarty tron.”

„Z wysokości tronu wiadomo jest, kogo się uderza (…), lecz nigdy nie widać, czy zamierzone dobro zostało spełnione i wobec kogo.”

„Gdzie jest Piotr, tam jest Kościół (…) Ten, kto nie jest z Papieżem, nie jest z Bogiem, a kto pragnie być z Bogiem, musi być z Papieżem.”

„Teraz oświadczam, że ten Aleksander nie jest papieżem i za takiego nie może być uważany. Pomijając nawet jego najobrzydliwszy grzech symonii, przez który kupił sobie tron papieski, oraz fakt, że każdemu sprzedaje beneficja kościelne, stwierdzam, że nie jest on chrześcijaninem i nie wierzy w istnienie żadnego Boga.”

„Więc teraz cement.
Wilgotny, tłusty zamiast ziemi.
Rozsmarowali z prawa do lewa
i w poprzek.
Jak długo będzie zastygać nad tobą
taki sufit?
I nawet nie potrzeba łopaty,
nawet garści,
nawet garść ziemi nie uderza
w głuchy dzwon trumny,
jak”

„Dlaczego tu jestem, Boże zagubionych dusz, Boże sam zagubiony pośród innych bogów?”

„Jedyny, bóg najwyższy pośród bogów i ludzi, ani kształtem, ani myślą niepodobny do ludzi.”

„Nie obawiam się zbrojnych ludzi. Jeśli napotkamy bandytów, mój Pan mnie obroni; On otworzy mi drogę pośród nich, abym dotarła do następcy tronu. Po to się narodziłam. Od czterech, a może pięciu lat moi bracia z Raju i mój Pan mówią mi o tym.”

„Boże, oto zapłata za moje grzechy!”

„Co ty tam masz?! Dzwon Zygmunta?!”