„Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce.”

„Jeżeli gryzę co – to sercem gryzę.”

„Mam u siebie przerażającego mężczyznę – powiedziała, wskakując ze schodków przeciwpożarowych do środka. – To znaczy na trzeźwo jest słodki, ale niech tylko zacznie siorbać vino, no to mój Boże, quel potwór! Jeśli czegoś naprawdę nie znoszę, to mężczyzn, którzy gryzą.”

„Mam do wyboru świat pełen pokus,
Lubię go, żyję w nim, jestem gotów.”

„A może to mój błąd, że żyję wśród pustych ścian?
A oto co mi daje świat: tak żyć nie zechciałby nikt!”

„Ci zaś, którzy nie zechcą stanąć po żadnej stronie, zginą pierwsi, gdyż świat najbardziej nie lubi odmieńców i ludzi wątpiących.”

„Bożena natomiast nauczyła mnie, że mój świat jest tam, gdzie jestem, że mogę robić to, co zechcę, że nie ma rzeczy niemożliwych, póki żyjemy.”

„Gotowiście na wszystko?
Ha, dobrze, jam też gotów.
Słuchajcie: światem rządzi
Wielka zmowa idiotów.”

„(…) jest potworem o wielu głowach.”

„Socjalizm to potwór, który padnie.”