
Nikt nie miał takiego podejścia. W Bliźnie Krzysztof nie zrobił normalnego scenopisu, a przecież wszyscy byliśmy nauczeni, że tak trzeba. On miał tylko rozpisane sceny, ale bez rozbicia na ujęcia. Na bieżąco na miejscu inscenizował sceny i wymyślał ujęcia. I to się sprawdziło.
o Krzysztofie Kieślowskim.
Źródło: Kino gatunkowe to pieśń przeszłości. Rozmowa z Markiem Piestrakiem także o nowych projektach, Stopklatka, 1 grudnia 2010 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=71852