
Może rzeczywiście jakieś niespełnione ambicje odzywają się we mnie, kiedy daję aktorom wskazówki. Ja w ogóle jestem takim reżyserem, dla którego najważniejsi są aktorzy. Jeśli chodzi o techniczne kwestie typu: jakiego obiektywu czy typu oświetlenia użyć, to rozmawiasz z kompletnym amatorem. Mnie to po prostu nie obchodzi, najważniejsze, żeby scena wyszła dobrze. Od maszyn są specjaliści, ja kieruję ludźmi.
Źródło: Wywiad, 2003 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=16676