
„Powstanie Warszawskie stało się krzykiem całego kraju na cały świat! – Umyj ręce!”
piszę. Nie uczestniczyłem w Powstaniu Warszawskim. Byłem w obozie koncentracyjnym Buchenwald (1944 r.). Żyliśmy przedsmakiem nalotów amerykańskich. Warszawskie Powstanie przeżywaliśmy z dala od Warszawy. Budziło w nas otuchę, że Polska jeszcze nie zginęła. Z głośników płynęły wiadomości nadal pełne buty i kłamstwa – niemieckiej propagandy. Z podziwem, lękiem i z zazdrością myśleliśmy o odwadze i heroizmie innych. Oni walczyli.
Źródło: Tragizm i sens Powstania Warszawskiego, Janusz Kuczyński, Józef L. Krakowiak (red.), Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2006, s. 202.