„Proszę w mojej obecności nie mówić o Belzebubie i siewcy zła, bo wyjdę, po prostu wyjdę.”

„Dopiero porozmawiam z panem Maksymiukiem, dlaczego się tak wypowiedział, ale proszę przyjąć to co mówię: nic się nie zmieniło. Pod nieobecność pana premiera (Andrzeja Leppera) to ja decyduję!”

„Piękno – to po prostu jego nieobecność, dzieło aż tak wielkie że anonimowe.”

„Wy, czarni siewcy wojny, mówcie tylko o nienawiści do wszystkiego, co nie jest wasze, mówcie o egoizmie, lecz nigdy nie używajcie słowa „miłość”, ponieważ w waszych ustach to święte słowo miłość staje się brudne.”

„Oj, tak, proszę państwa, samotność jest koszmarem. Nie ma nic gorszego od samotności… No, może jedynie obecność drugiej osoby…”

„Szczęście to po prostu dobre zdrowie i zła pamięć.”

„I proszę nie zachowywać się jak pociąg pancerny, tylko prosić po prostu o pytanie.”

„Ja kocham teatr. Nie mówię przy tym, że nie chcę robić filmów. Po prostu nie zwariowałem na tym punkcie. Mam też poczucie, że teatr w wielu miejscach jest bardziej sensowny i poukładany. Po pierwsze jest tam więcej czasu. Kiedyś w kinie jak była zła pogoda, to się po prostu nie kręciło. Teraz takiego „luksusu” już nie ma.”

„Sama moc nie jest ani dobra, ani zła – po prostu istnieje.
To człowiek decyduje, co z nią zrobi.”

„Słowa, które sobie mówimy, nie mają nic wspólnego z naszą obecnością i z naszymi ruchami.”