„Lakier do włosów, śmietana i smoła
i już mamy drinka „Upadek anioła”.
Aceton, pieprz, butapren, dziurawiec,
voila, koktajl „Dziurawy latawiec”.
Nazwa drinka ważną tajemnicę kryje:
kto spożyje, o podłogę wali ryjem.”

„Jesteś tu? Jesteś tam? Czy jesteś cholera gdziekolwiek? Czy jesteś teraz aniołem? Pieprz się!”

„Dziewczyny, jeśli kiedykolwiek jakiś obleśny rockman powie wam, że wpuści was za kulisy jeśli pokażecie mu cycki, proszę, walnijcie go po jego pieprzonym ryju!”

„Autorytet to misterium. Jego powstanie otacza tajemnica, ale upadek jest czymś namacalnym.”

„Ja oczywiście nie mam zamiaru udawać blondynki pięknej jak stado aniołów. Szczególnie, że ja zupełnie inny kolor włosów w ogóle…”

„Ważną sztuką polityków jest wynajdowanie nowych nazw dla instytucji, które pod starymi nazwami stały się dla opinii publicznej odrażające.”

„Gdzie sam lakier, tam nie ma co rdzewieć.”

„Nie odległością mierzy się oddalenie. Za murem swojskiego ogrodu może się kryć więcej tajemnic niż za murem chińskim.”

„I nieco śmietany bitej w dzieciństwie.”

„Skoro jesteś – rób swoje. Nie ważne, że są lepsi od ciebie ludzie, coś tam nie wyszło albo niebo wali ci się na głowę.”