„Zawsze namawiam dziewczyny, by szły do żeńskiej szkoły. Dlatego że w dziewczętach jest szereg cech, którym nie dane jest rozkwitnąć, a nawet ujawnić się w szkole koedukacyjnej. Jeśli dziewczęta są razem z chłopcami, to wszystko robi się beznadziejne: jestem zmęczona, boli mnie głowa, zakochałam się… A to wstyd, a to nie wypada… Tego wszystkiego nie ma, jeśli dziewczęta są same. Również i chłopcy mogą znacznie więcej dokonać, gdy obcują tylko ze sobą. Dziewczęta rozładowują ich energię, niszczą, mają na nich w tym okresie destrukcyjny wpływ. Inaczej patrzy się na chłopców, jeśli spotyka się ich na zabawie, a inaczej na co dzień w szkole, kiedy spoceni wracają z sali gimnastycznej.”
Nie wszystko na sprzedaż (2004)
Źródło: s. 69
Podobne cytaty

Źródło: Deborah G. Felder, 100 kobiet, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości, wyd. Świat Książki, Warszawa 1998, ISBN 8371296665, s. 229, tłum. Maciej Świerkocki.
„głowa boli mnie i siebie (…)”
Źródło: głowienie http://www.miron.art.pl/wiersz_cykl,17.htm

Źródło: „Dziennik Zachodni”, 1 kwietnia 2005 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/niezary.htm

I chciałby Bóg, aby każde miasto miało także szkołę dla dziewcząt, w której codziennie przez jedną godzinę dziewczynka słuchałaby Ewangelii po niemiecku lub po łacinie.
w 1520.
Źródło: Jaśmina Korczak-Siedlecka, Maciej Ptaszyński, Marcin i Katarzyna; w: Marcin Luter i reformacja. 500 lat protestantyzmu, „Pomocnik historyczny Polityki”, nr 4/2017, s. 54.