„Kogo obchodzą Erytrejczycy, kogo obchodzi Afryka?”

„Pisana świadomie z błędem – bo taki błąd robią dzieci, jest nawiązaniem do ich sytuacji. To jakby dziecko pytało: „«Akogo?» ja obchodzę, kogo obchodzi mój los”. To również osobiste wyznanie, bo moja córka Ola, budząc się, tak do mnie mówiła.”

„Zgoda, życie nie zawsze jest fajne i cudowne, ale co to za różnica, czy serwetki są poskładane jak trzeba, a stół należycie nakryty? Kogo to obchodzi?”

„Kiedy się nie ma, kogo się kocha, kocha się tego, kogo się ma.”

„Bo i po co? Zastanów się, człowieku. Po co mam opowiadać o swoich sprawach? Kogo to obchodzi? A poza tym świat jest, jaki jest i nigdy nie wiadomo kto, co i do czego wykorzysta.”

„Potrzebuj tego, kogo kochasz i kochaj tego, kogo potrzebujesz, potrzebuj tego, kogo kochasz i kochaj tego którego zraniłeś”

„Młodym mężczyzną jest ten, kogo kobieta może uszczęśliwić lub unieszczęśliwić. Dojrzałym, kogo już nie może uszczęśliwić. Starym, kogo już nie może ani uszczęśliwić, ani unieszczęśliwić.”

„Jesteśmy tym, kogo udajemy, i dlatego musimy bardzo uważać, kogo udajemy.”

„Niedawno przeczytałem bardzo poważną bzdurę, wymyśloną przez jakiegoś wolnomyśliciela. Stwierdził on, że samobójca jest nikim innym, jak męczennikiem. Oczywisty błąd jego rozumowania pomógł mi wyraźniej dostrzec istotę tej kwestii. Nie ma bowiem wątpliwości, że samobójca jest całkowitym przeciwieństwem męczennika. Męczennik to ktoś, kogo tak bardzo obchodzi poza nim, że zapomina o własnym życiu. Natomiast samobójca to ktoś, kogo tak mało obchodzi cokolwiek poza nim, że pragnie, by wszystko uległo zagładzie.”

„Kiedy człowiek jest młody, najbardziej liczy się powłoka jego ciała, wygląd zewnętrzny. Na starość coraz bardziej liczy się wnętrze, a nasz wygląd mało kogo obchodzi.”