„Ludzie dziwią się, że od 27 lat jestem wierny żonie. Ale dlaczego miałbym szukać hamburgera, skoro mam pod ręką befsztyk.”

„Pani mąż, nie wiem, może się powiesił, ale skoro była pani jego żoną, wcale się temu nie dziwię.”

„Ale jak mam mieć złudzenia, skoro w zasadzie nie znam facetów, którzy są uczciwi i wierni? I nie chodzi mi o wierność fizyczną – to byłoby zbyt trywialne. Chodzi o lojalność w stosunku do kobiety, która jest partnerką, żoną. Mam duży problem, żeby zaufać mężczyźnie.”

„Jak pies wierny jestem żonie,
Bo za każdą suką gonię…”

„Przestań się dziwić, że masz ciągle pod górkę,
skoro się pchasz na samą górę.”

„Nie jestem wybredny. Proste i szybkie jedzenie w zupełności mi wystarcza. Może być nawet hamburger.”

„Dlaczego mam tyle kandydatek na żonę? Po pierwsze, jestem sympatyczny. Po drugie, przy forsie. Po trzecie, jestem dobry i ładny. No i po czwarte, niemłody. Mają zatem nadzieję, że bogato owdowieją”

„Sztuka powinna uwrażliwiać ludzi, odwoływać się do ich potrzeb duchowych. Nie powinna schodzić do pozycji hamburgera.”

„To ja, do wczoraj wierny pies.
Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego mnie zdradziłaś?
Czy zawsze tak musi być?”

„Dobra matka, wierna żona, żarliwa patriotka.”