„Jestem kaskaderem. Jestem wyczynowcem. Jestem szalony! Jeżdżę naprawdę szybko – ponad 200 kilometrów na godzinę. W Hollywood nie pozwalają mi, niestety, siedzieć za kierownicą, mimo że nieraz poradziłbym sobie lepiej niż większość dublerów.”

„Mówi się, że żeby jeździć na rowerze, musisz przestać trzymać kierownicę. Dopóki trzyma pan kierownicę, dopóty pan nie jeździ.”

„Wiedziałem, że jestem dobrym aktorem. Może nawet lepszym od większości. Zapomniałem jednak, że to za mało, by utrzymać się w Hollywood. Robienie filmów to biznes, a ja nie znałem reguł. Nie wiedziałem, że nie chodziło o sztukę, że tak naprawdę wszystko kręciło się wokół pieniędzy.”

„Od pięćdziesięciu lat siedzę za kierownicą. Jeździłem najróżniejszymi pojazdami od El Alamein, gdzie rozbiłem Niemców, aż po Berlin. I nikt z tego powodu nie poniósł szkody, oczywiście oprócz Niemców…”

„Jestem raczej w większości wypadków aktywnym przeciwnikiem poprawności politycznej, ponieważ ideały nie są zbyt dobrze przemyślane.”

„Mówią, że jestem agresywny, bo nie chcę siedzieć cicho.”

„Nie jestem bardzo bystry, po prostu długo siedzę nad problemem.”

„Jestem nieśmiała, zawsze wolałam siedzieć w kącie.”

„Jestem osobą publiczną, która poruszała się w polityce od 30 lat. W związku z tym, jestem takim dziwnym człowiekiem. Jestem pierwszym posłem, który siedział w pierdlu. Pytanie czy jestem właścicielem, jest takie nie bardzo. Na pewno decyzje w tej firmie podejmuję ja, wspólnie z moją partnerką. Mimo, że nie jestem właścicielem, to na pewno tak będzie, jak się umówimy.”

„Ja jestem dzieckiem „Ósemek” i „Siódemek”. To się zaczęło od jeżdżenia na festiwale uliczne do Jeleniej Góry.”