
do Josepha Wirmera (uczestnika zamachu 20 lipca).
Wariant: Tak, tak, tak, niezłe z pana ziółko! Czekał więc pan, aż zostanie powołany przez armię. Dokąd pana skierowano? Do pionu chemicznego! Nie miał pan wprawdzie pojęcia o chemii, ale przydzielono pana do jednostek, w których służba nie niosła żadnego niebezpieczeństwa! Wolał pan dostać karabin do ręki i iść walczyć na front? Wtedy może nie miałby pan takich rojeń! Proszę nie być bezczelnym! Bez trudu poradzimy sobie z takimi jak pan, Wirmer!… Niebawem piekło pana pochłonie. [do Josepha Wirmera (uczestnika zamachu 20 lipca). ]
Źródło: Curt Riess, Procesy…, op. cit., s. 381.