„Proszę, byś przed snem spojrzał w niebo i pomyślał o mnie, że jestem, żyję i zasypiam pod tym samym niebem, co ty. Skoro nie mogę być przy tobie to przynajmniej możemy dzielić te chwile i a nuż uda nam się sprawić, by nasza miłość trwała wiecznie.”

„Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
– Ja? – Przytula ją do siebie. – Ja czuję się znakomicie.
– Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
– Nie, nie tak.
– Jak to, nie tak?
– O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry ponad niebem.”

„A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty – to, co wyrośnie – zbieraj.
A ty czcij – co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.”

„Gdybym była nimfą wessałabym
Ciebie do dna samego.
Gdybym był gwiazdą zestrzeliłabym
Ciebie z nieba nocnego.”

„Jankesi są odwiecznym wrogiem naszego ludu; nie możemy żyć z nimi pod tym samym niebem.”

„Skoro jesteś – rób swoje. Nie ważne, że są lepsi od ciebie ludzie, coś tam nie wyszło albo niebo wali ci się na głowę.”

„Kto szuka Cię, już znalazł Ciebie;
Już Cię ma, komu Ciebie trzeba;
Kto tęskni w niebo Twe, jest w niebie;
Kto głodny go, je z Twego chleba.”

„Ja i ty… Trzy metry ponad niebem.”

„Kiedyś spojrzę pod nogi i nie będzie kłód
W tym momencie myślę: „to by był cud”
A ty myśl dalej, że byś mógł mnie zatrzymać
Bo to nie jest finał, to dopiero się zaczyna”

„To tak, jakbym nie mogła oddychać
Jakbym nie mogła dostrzec nic
Poza tobą
Jestem od ciebie uzależniona
To tak, jakbym nie mogła myśleć
Nie myśląc o tobie
W mojej głowie
W moich snach
Istniejesz tylko ty
To tak jakbym nie była sobą…”