„Redaktor: Jak wyglądają twoje relacje kolegami z zespołu?
Zbigniew Bartman: W porządku. Na razie traktują mnie z lekkim dystansem, jak obcokrajowca, ale pracuję nad tym. Na szacunek trzeba sobie zapracować swoją grą. Jeżeli będę dobrze grał, to będzie dobrze, a jeżeli będę grał źle, to będzie… gorzej.”

„Żeby dobrze grać, trzeba dobrze wyglądać.”

„Ten zawód to mój żywioł, moja pasja. Jestem szczęśliwy, gdy gram. A gram i dobrze, i źle. Grając źle staję się szczęśliwszy, że mogę się poprawić.”

„Szacunek oznacza walkę do samego końca. Zawsze powinieneś grać tak dobrze, jak tylko potrafisz i okazać przeciwnikowi, że traktujesz go poważnie.”

„Nie zostałam aktorką, by rozkochiwać w sobie rzesze, tylko aby jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Jeśli przyjdzie mi grać czarny charakter, będę się starała, żeby wszyscy mnie znienawidzili”

„Jak posłowie dobrze zjedzą, to będą dobrze pracowali. Sam im będę gotował!”

„Gdybym miała już nigdy nie doświadczyć fizycznej relacji z mężczyzną, byłabym seksualnie usatysfakcjonowana, tylko grając.”

„Cieszę się bardzo, bo to trzecie miejsce, a ja przez większość mojej kariery gram z numerem 3. Dziękuję bardzo kolegom z drużyny, bo bez nich nie byłoby tego indywidualnego wyróżnienia.”

„Mamy potencjał, żeby w każdym meczu grać lepiej niż w poprzednim. W ten sposób zyskujemy szacunek fanów i nabieramy pewności siebie. Zawsze wychodząc na boisko, jestem przekonany, że wygramy. Jeśli teraz widzicie mocną drużynę Albicelestes, to bądźcie pewni, że zobaczycie jeszcze silniejszą!”

„Od razu przechodzę [ze swoimi studentami] na ty. Tak mi się lepiej pracuje, w końcu za parę lat mogą być moimi kolegami w pracy.”