„Na śmierć pobożną pędzi żołnierz Mahometa,
Lecz męczennik miłości koniec ma zacniejszy:
W dniu bowiem zmartwychwstania jawno się okaże,
Że pierwszy padł z rąk wrogów, drugi – z rąk kochanki.”

„Kobieta trzyma się długo pierwszego kochanka, o ile nie weźmie drugiego.”

„Kochankowie nie mogą żyć jedno bez drugiego, w rozłączeniu, nie jest to życie ani śmierć, ale życie i śmierć razem.”

„Jak tu ich nie przyjąć? Pierwszy z nich wierny mi jest i oddany od trzydziestu lat. Drugi był wrogiem, lecz okoliczności zmusiły go do zmiany orientacji. Rzeczpospolita nie może istnieć bez Rosji. Jeden tylko człowiek w niej okazał się niewdzięcznikiem. To król!”

„tak tak tak wcieram w siebie przeżutą radość nade mną rój os niestrawione resztki pokarmowe udają schizofreniczną przyjaźń pomiędzy kochankami las rąk w górze wirują przeciw naturze”

„Każde pożegnanie ma coś ze śmierci, każde ponowne spotkanie – coś ze zmartwychwstania.”

„Dzień śmierci może też być dniem narodzin. Wtedy należy przestawić znaki: na początku dać krzyżyk, a na końcu gwiazdkę.”

„Tu się nie ma z czego śmiać. W końcu jestem oskarżony o popełnienie okrutnych zbrodni, mimo że jestem całkowicie niewinny. Bez wątpienia zdarzało mi się w moim życiu popełniać błędy, ale nigdy nie zbrukałem rąk ludzką krwią.”

„(…) byliśmy gotowi podjąć ryzyko śmierci bez zmartwychwstania i stawić czoło końcowi wszechrzeczy.”

„Jak wszyscy krowę doją, a nikt jej nie karmi, to w końcu musi paść.”