„potem nadchodzić wieczór ten
gdy głowę zwiesić na plecach i więcej nic nie żądać
od ust i nóg – i tylko: tse-tse-tse
jak jęk na pustyni wielbłąda”

„Kto próbuje wniknąć w Różę filozofów, nie mając klucza, jest jak człowiek, który chce chodzić, chociaż nie ma nóg.”

„A czemu nie mielibyśmy porozmawiać o tym przy kolacji? (…)
– Przy kolacji?
– Tak, przy kolacji. Wiesz, to kiedy siadasz sobie wieczorem i wkładasz jedzenie do ust.”

„w mgnieniu oka nadbiega
sobotni poranek i taszczy na plecach
wór refleksji pytań i sprzecznych odpowiedzi
mówiąc wybierz coś dla siebie
ale to minie rano czyli wieczorem”

„Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz.
A potem żądaj ode mnie, czego chcesz.”

„Każdemu tam odbijała szajba. Któregoś wieczoru Tony tak się upalił zielskiem, że postanowił zagrać na flecie, a że stracił wyczucie odległości, przystawił instrument do brody zamiast do ust. Do końca utworu stał, dmuchał w mikrofon, a widownia się zastanawiała, o co, kurwa, chodzi.”

„Knajpa: miejsce, dokąd się co wieczór chodzi po raz ostatni w życiu.”

„Wieczór nadchodzi wolno i nieubłaganie, nadciąga jak wrogie armie, jak wojska nieprzyjacielskiej ciemności, bataliony realnego mroku, dywizje lęków i fobii, wieczór zapada we mnie, ja w wieczór zapadam się całkiem.”

„Aktorstwo to zawód, gdzie przez chwilę masz spokój, a potem wszystko zwala się na głowę.”

„Kiedy długo śpię, nie strzelam potem goli. Dlatego wolę wychodzić wieczorami.”