„Ty zbudowałeś budowlę zła. Rozwal ją i zacznij ponownie wznosić budowlę dobra.”

„Może po prostu łatwiej mi całą winę zrzucić na ciebie. Widzisz, tak naprawdę nigdy nie potrafiłam odróżnić dobra od zła.”

„Zniszcz ziarna zła, bo wyrośnie i zniszczy ciebie.”

„Boże, Ty, co mi życie zaplanowałeś, Ty, który kładziesz przede mną śmierć dla mojego dobra, Ty, który kochasz w sterylnych warunkach.”

„Mam nadzieję, że Bóg nigdy nie będzie tak okrutny, żeby kazać mi oglądać twoją śmierć. Gdyby jednak spotkało mnie to nieszczęście, nie ożenię się ponownie, bo po tygodniu spocznę obok w ciebie w grobie.”

„Więc spojrzałam w światło i spytałam: „Babciu to Ty?”. Dobra, nie powiedziałam tego. Robię sobie totalne jaja.”

„Mnie zwiodła, Maurze; przyglądaj się bacznie;
Być może ciebie także zwodzić zacznie?”

„I również ty, przyjacielu ostatniej minuty, który zapewne wiedziałeś, co czynisz, tak, także do ciebie kieruję moje „dziękuję”, „do widzenia” oraz „niech Bóg cię błogosławi”, do ciebie, w którym dostrzegam oblicze Boga. I niech będzie nam dane spotkać się ponownie jako szczęśliwi łotrzy w raju, jeśli tak zechce Bóg, który jest Ojcem nas obydwu.”

„Gdzieś na dnie snu,
późną jesienią,
powraca tu
rozmowa zła,
te głosy dwa,
których już nie ma,
ten stary temat –
to ty i ja.”

„Jeśli czujesz, że ktoś się od ciebie oddala, nie goń go, bo zacznie ci uciekać.”