Richelle Mead cytaty

strona 10

„Po chwili zniknął mi z oczu w nadciągającym zmierzchu. Obróciłam się i poszłam szukać Lissy. Z daleka usłyszałam krakanie. Brzmiało jak śmiech.”

„Seth sprawił, że zaczęłam wierzyć w dobro, ale ta nadzieja zniknęła wraz z naszą miłością.”

„Zerwanie nie oznacza, że przestaje się o kogoś dbać.”

„Długie życie nic nie znaczy, jeśli jest puste i nie ma celu. Lepiej przeżyć krótkie, ale wypełnione tym, co dla ciebie ważne.”

„Tylko dlatego, że coś nie wyszło, nie można zakładać, że na świecie nie ma innych ludzi do kochania. Miłość jest zbyt ważna, by iść bez niej przez życie.”

„Zresztą, czym tak naprawdę są dobro i zło? Tylko głupimi kategoriami. Głupimi kategoriami, które ograniczają ludzi, każą ich karać i nagradzać zależnie od tego, czy uda im się poskromić własną naturę, na którą tak naprawdę nie mają wpływu.”

„Miłość rzadko jest pozbawiona rys – stwierdził Carter. – Ludzie łudzą się, myśląc, że musi taka być. To niedoskonałości czynią miłość doskonałą.”

„Chęć i potrzeba to dwie różne rzeczy.”

„Czasami więcej odwagi potrzeba, aby się wycofać, niż dalej walczyć.”

„Nie mierz przeszłości miarką teraźniejszości.”

„Przeklęta miłość nie jest tak wzniosła i cudowna, jak się wydaje.”

„Jednak nieszczęściem dobrego kłamcy jest to, że choć inni wierzą w jego słowa, on sam nie potrafi.”

„Powiedziałabym, że od powierzchownych gestów ważniejsze jest porozumienie. Możliwość szczerej rozmowy i podzielenia się myślami. Świadomość, że ten ktoś wie, co czujesz.”

„Mężczyzna musiałby posiąść sztukę czytania w myślach, chcąc tę swoją wybraną uszczęśliwić.”

„Drugie miejsce to tak naprawdę pierwszy przegrany.”

„Zatem, pobijając swoje własne rekordy odnośnie pakowania się w niebezpieczeństwo i lekkomyślnego zachowania, zerwałam bransoletkę Soni.
– Jestem Rose Hathaway.
Płacz i krzyki z widowni powiedziały mi, że moje przebranie zniknęło.”

„Największe rewolucje odbywają się w ciszy i w cieniu.”

„Roza – Jego głos miał tę sama cudowną niskość, ten sam akcent… tylko wszystko było zimniejsze. – Zapomniałaś o mojej pierwszej lekcji: Nie wahaj się.”

„Związek to symbioza. Potrzeba dwojga, żeby się udało, i dwojga, żeby się rozpadło.”

„Twarz Lissy błyszczała od łez. Miałam nadzieję, że moja przekazuje jak bardzo ją kochałam.
Z ostatnią iskierką życia, która mi została, próbowałam przemówić i dać Dymitrowi znać, że jego również kochałam, i że teraz to on musi ją chronić.
Nie sądzę by zrozumiał. Słowa strażniczej mantry były moją ostatnią świadomą myślą.
Oni są ważniejsi.”

„Czasami… czasem nie ma innego wyjścia, jak wybrać mniejsze! zło i po prostu cieszyć się tym, co mamy.”

„We wszystkim, co złe, jest coś dobrego. Zawsze jest nadzieja.”

„Nigdy nie wiadomo, kogo masz za plecami.”

„Czasem na to, czego pragniemy najbardziej, trzeba sobie zasłużyć cierpliwością i walką.”

„Dobrze znaleźć w mroku choć promyk nadziei.”

„Zrobiłem to, bo nienawiść nie może trwać w nieskończoność – odezwał się w końcu spokojnie. – Bo w końcu trzeba przebaczyć.”

„Zatem, pobijając swoje własne rekordy odnośnie pakowania się w niebezpieczeństwo i lekkomyślnego zachowania, zerwałam bransoletkę Soni.”

“Did you hotwire this car?" I then rephrased my question. "Did you STEAL this car?”

“Every relationship is different. Everyone loves differently.”

“Wow. What'd he do to deserve that? Rescue orphans from a burning building? If so, you might want to make sure he didn't set the building on fire in the first place.”

“It was a lame excuse, and I knew that wasn't the reason he was canceling. If he wanted to avoid me, I would have preferred he made up something about how he and the other guardians had to up Moroi security or practice top-secret ninja moves.”

“He shrugged. "The same as any other. It's a way to make people feel better about themselves. Everyone likes feeling special. Being part of an elite group is a way to do that."
"But you weren't part of it?"
"No need. I already know I'm special.”

“I used to think you were weak and just didn't fight back… but now, honestly, I think you're actually pretty tough. It takes a hell of a lot of strength to not complain and lash out.”

“Dimitri was on a first name basis with one of the most badass guardians around. Of course, Dimitri was pretty badass himself, so I shouldn’t have been surprised.”

“And so, surpassing my own records for dangerous, reckless behavior, I ripped off Sonya's bracelet.
"I'm Rose Hathaway.”

“Why on earth would you buy a car like this if you can't drive a stick? There are dozens of cars--new cars--that have automatic transmission. It'd be a million times easier."
Adrian shrugged. "I like the color. It matches my living room.”

“Jailbait," he declared, leaping up. "You're a saint. A goddess, even.”

“I sighed and gestured toward him. "I'll take him." In an undertone, I added, "Don't let me down, Zmey.”

“Dorian used to watch you like a starving man who wants meat. Now he looks at you like he wants seconds.”

“Theyʹre shooting at us,ʺ I said incredulously. ʺTheyʹre actually shooting at us!”

“You're strong—you're so, so strong. It's why I love you.”

“ʺWhy,ʺ he began slowly, ʺis Victor Dashkov joining us?ʺ
ʺWell, itʹs kind of a funny story…ʺ”

“We all screw up. Everyone makes mistakes. That’s what she did. It was bad judgment, that’s all. You don’t cut off the people you love for mistakes like that.”

“Look, Rose. You don't have to keep up with the hard-to-get thing. You already got me.”

“That's ridiculous." Especially the part about Christian being manly.”

“Blake smiled radiantly. ʺMay I call you Vasilisa?ʺ
ʺYou can call me Lissa.ʺ
ʺYou can also,ʺ added Christian, ʺlet go of her hand now.”

“There's a guy chasing me!" I called as I headed out the door.”

“I, had an excellent instructor. One that you currently have locked up. If you want to talk about skills going to waste, then go look in your own jail.”

“Adrian was easily distractible by wacky topics and shiny objects.”

“Was this all part of your plan as my lawyer? I don't recall explosive escapes being part of the legal training."
"Well, I'm sure it wasn't part of Damon Taru's legal training.”

“That's the kind of guy you'd follow to hell and back.”

“The three cards were the Moon, the Empress, and the Ace of Cups. Ambrose leaned over my shoulder to peer at the cards. "Ooh,' he said. "Very interesting."
Rhonda glanced up at him. "Hush. You don't know what you're talking about.”

“It's worth it. It's worth giving up the sun and magic.”

“Smiling, I cut across the quadrangle toward the commons. I felt better about life than I had in a very long time. We could do this, Lissa and me. We could do this together.”

“It was impossible to get the Dimitri and Tasha thing out of my head, but at least packing and getting ready made sure I didn't devote 100 percent of my brain power to him. More like 95 percent.”

“My life didnʹt need to be on the line for me to enjoy dessert.”