„Wbrew mydłkom, których muza w całej bezczelności,Sądząc starszych, zuchwałe prawo sobie rościReformowania wierszy, nie swoich jedynie,Ale chce Greków zsadzić z piedestału ninie,Rzymian, Hebrajów, całą starożytną kartę,I rzec im w nos, że dzieła ich są diabla warte.Ronsard w rzemiośle swoim byt tylko uczniakiem,I byt mózgiem upartym, i wielkim dziwakiem;Desportes niejasny; Bellay nazbyt łatwy; wreszcieBelleau nie mówi zgoła, jak się mówi w mieście,Ma słowa napuszone, górne, rozwierzgane,Które dziś przez pospólstwo nie są uznawane (…)Sądzą−ż, że jeśli starszych poetów lżyć będą,To sami przez pogardę ich sławę posiędą?” Mathurin Régnier książka Satires Źródło: Satyry (fr. Satires), tłum. Leopold Staff