„Wolne wybory, chyba to znasz,
Co cztery lata do urny gnasz,
Aż ze zdziwienia mięknie ci dziób -
Wrzucasz kartkę i wybierasz drób.”

„Dziś, kiedy siłą rzeczy muszę dokonywać wyborów między teatrem a muzyką, wybieram głównie muzykę. To chyba moja pierwsza refleksja w życiu nad wyborem zawodu. Mam przeczucie, że w śpiewaniu mogę być dużo bardziej wolna.”

„Każdy ksiądz ma prawo i obowiązek wyrazić poparcie w dniu wyborów, wrzucając kartkę do urny, ale pojawienie się księdza w komitecie wyborczym jest odbierane jako utożsamianie Kościoła z jednym środowiskiem politycznym. To samo dotyczyłoby mnie, gdybym się wpisał do komitetu Bronisława Komorowskiego.”

„Człowiek, gdy ma wybór, wybiera zwykle dobro. Zło wybiera wtedy, gdy wydaje mu się, że nie ma wyboru.”

„I nawet cisza przeraża, znasz to uczucie?
Kiedy chcesz uciec jak najdalej i nie wracać,
nie wyrwę kartek z kalendarza, nie cofnę czasu,
nadal pamiętam wszystko, choć minęły lata.”

„Niektórych wyborów dokonujesz sercem, innych głową, ale kiedy się wahasz zawsze wybieraj głowę – to ci uratuje życie.”

„Wciąż jest dla mnie źródłem nieustającego zdziwienia, że kilka znaków nagryzmolonych na tablicy lub na kartce papieru może zmienić bieg ludzkich spraw.”

„I tak nie mamy wyboru. Będziemy grać tak, jak się karty ułożą.”

„Wolny wybór, to nie tylko wolne oprogramowanie.”

„Dobroć to kwestia wyboru. Kiedy człowiek nie może wybierać, to nie jest już ludzkie.”