
Źródło: Tymochowicz: tylko psychicznie chorzy chcą zostać prezydentem http://media.wp.pl/kat,1022939,page,4,wid,7943920,wiadomosc.html
o konflikcie z Michałem Wiśniewskim.
Źródło: Krzysztof Szwałek, Femme fatale, Onet, 15 czerwca 2004 http://muzyka.onet.pl/publikacje/wywiady/femme-fatale,1,4559975,wiadomosc.html
Źródło: Tymochowicz: tylko psychicznie chorzy chcą zostać prezydentem http://media.wp.pl/kat,1022939,page,4,wid,7943920,wiadomosc.html
podczas debaty w Sejmie po ujawnieniu powiązań z agentem rosyjskich służb specjalnych Władimirem Ałganowem, tzw. „afery Olina”, 21 grudnia 1995.
Źródło: sprawozdanie stenograficzne z obrad Sejmu, posiedzenie dnia 21 grudnia 1995
Źródło: Likwidacja gimnazjów, Nie dla chaosu w szkole. Broniarz: Nie chcemy reformy, nie potrzebujemy Zalewskiej http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/likwidacja-gimnazjow-protest-znp-broniarz-nie-chcemy-reformy-nie-potrzebujemy-zalewskiej,86938.html, portalsamorzadowy.pl, 19 listopada 2016.
Komentarz do Przyrzeczenia harcerskiego
Źródło: „Messi: Pieniądze nie przekonają mnie do odejścia” fcbarca.com, 5 listopada 2011 http://www.fcbarca.com/39300-messi-pieniadze-nie-przekonaja-mnie-do-odejscia.html
„Czy nigdy nie będę szczęśliwy? Co mam zrobić, żeby być?”
Chciał sobie przypomnieć, czy kiedyś już w życiu odczuwał prawdziwą radość. Stanęły mu przed oczami zapomniane fragmenty przeszłości: bardzo wczesny chłodny poranek, słońce wstaje zza gór, po błotnistej drodze skaczą małe szare ptaszki. Nie miał wtedy żadnego specjalnego powodu do radości, ale ją czuł.
Albo to: wieczór, koń o lśniącej sierści ociera swą piękną szyję o płot, słychać nawoływanie przepiórek, gdzieś, skądś kapie woda. Aż zaczął szybciej oddychać w podnieceniu, kiedy sobie to przypomniał.
I jeszcze: jedzie starym wozem drabiniastym ze swoją kuzynką. Była starsza od niego, nie pamięta, jak wyglądała. Koń spłoszył się i szarpnął, ona upadła na niego i podnosząc się oparła rękę na jego nodze. Ogarnęła go rozkosz, czuł ją w brzuchu, uderzyła mu do głowy, aż do mózgu, aż do bólu.
I to: jest o północy w wielkiej ciemnej katedrze, ostry barbarzyński zapach żywicy kręci mu w nosie. Trzyma w ręku małą świeczkę przewiązaną białą jedwabną kokardą. Senny szmer odprawianej przed wielkim ołtarzem mszy nadpływa z oddali i usypia go słodko.
Mięśnie Juana rozluźniły się. Zasypiał na słomie w opuszczonej stodole. Nieśmiałe myszy wyczuły, że śpi, wyszły spod słomy, zaczęły się bawić i krzątać, i deszcz poszeptywał cicho na dachu
Autobus do San Juan
„Kobieta nigdy nie powinna potrzebować zgody swego partnera na ratowanie własnego życia.”
Źródło: „Polityka”, 26 sierpnia 2006