„Ani jeden sowiecki żołnierz nie zginął w Warszawie. Po co są te pomniki? To jest policzek, upodlenie Narodu i państwa polskiego, wszystko jedno jakie ono jest (…) Nie było żadnego wyzwolenia Warszawy. Ja wchodziłem przed armią radziecką i polską do Warszawy z chłopakami z podwórka. Szliśmy po lodzie. Elektrownia nie działała i Wisła była skuta lodem. Rosjanie dopiero wtedy budowali most pontonowy. W Warszawie było 400 Niemców, którzy wysadzali budynki. Rosjanie weszli. Nie było wyzwolenia. Nikt do nich nie strzelał.”

Źródło: Przemysław Górny o komunistycznych pomnikach, podobieństwach pomiędzy PRL a III RP i Prezydencie Lechu Kaczyńskim, blogpress.pl, 14 sierpnia 2012 http://www.blogpress.pl/node/13936

Pochodzi z Wikiquote. Ostatnia aktualizacja 21 maja 2020. Historia
Przemysław Górny Fotografia
Przemysław Górny 13
polski działacz opozycji antykomunistycznej 1932

Podobne cytaty

Tadeusz Żenczykowski Fotografia

„Jedna z trwałych tez sowieckich, powtarzanych też uporczywie przez komunistów polskich, głosi, że Powstanie Warszawskie było politycznie skierowane przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Trudno o większe kłamstwo, którego jedynym argumentem jest usilne operowaniem gołosłownym oskarżeniem, jakiego w żaden sposób jego głosiciele nie są zdolni poprzeć konkretnymi dowodami. W założeniu swoim Powstanie miało wyzwolić Warszawę i dopomóc wojskom sowieckim w walce z Niemcami. Chcieliśmy tylko skorzystać z należnego prawa i moralnego obowiązku czynnego udziału w wyzwoleniu stolicy. Armia Krajowa była zdecydowana współdziałać z wojskami Rokossowskiego w dalszych ich bojach, toczonych już po zajęciu Warszawy. Tak przecież działo się od samego początku wykonywania operacji „Burza”. Władze Polski Podziemnej, mogące już wystąpić w wolnej Warszawie, były przygotowane do traktowania Armii Czerwonej jako sojusznika, któremu ujawniona administracja podziemna będzie okazywać potrzebne udogodnienia, niezbędne ze strony ludności cywilnej dla przeprowadzenia dalszych walk. Ułożenie stosunków z legalnymi władzami polskimi po wejściu do Warszawy zależało tylko od woli i postępowania Rosjan. Geneza tego zarzutu ma osłaniać wyraźną złą wolę Stalina wobec Polski. Pozornie tylko głosił, że nie chce narzucać Polsce ani sowieckiego ustroju, ani swych dyrektyw. Gdyby deklaracje takie były rzetelne, to powinien był powitać jako fakt pozytywny ujawnienie się władz Polski Podziemnej w Warszawie. W rzeczywistości odnosił się do takiej możliwości wrogo, gdyż niweczyłaby jego prawdziwe zamiary przerzucenia PKWN-u z Lublina do Warszawy i uznania go już wtedy jako rządu, zaprzyjaźnionego z Moskwą.”

Tadeusz Żenczykowski (1907–1997) polski prawnik, działacz polityczny i publicysta

Źródło: Tadeusz Żenczykowski, Samotny bój Warszawy, Wydawnictwo Editions Spotkania, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin–Paryż 1990, s. 134.

Tomasz Szarota Fotografia

„Dla Polski Warszawa przede wszystkim paliła się.”

Miron Białoszewski (1922–1983) polski poeta

Pamiętnik z powstania warszawskiego

„Oglądałem zdjęcia z tego, co się działo na pomniku w Warszawie. Dla mnie to element kuriozalnej i chamskiej nagonki na pomnik smoleński. [o skokach hulajnogami na pomnik 96 ofiar tragedii smoleńskiej w Warszawie. ]”

Jerzy Kalina (1944) polski rzeźbiarz, performer, scenograf

Źródło: Autor pomnika smoleńskiego odpowiada Mieszkowskiemu: To kuriozalna i chamska kampania https://www.tvp.info/41932743/autor-pomnika-smolenskiego-odpowiada-myszkowskiemu-to-kuriozalna-i-chamska-kampania, tvp.info, 27 marca 2019.

Stanisław Mikołajczyk Fotografia
Stefan Korboński Fotografia

„W lipcu 1944 wziąłem udział w paru rozmowach, na których był obecny delegat Jankowski i wojskowi oraz cywilni przywódcy podziemia. Uczestnicy ich, przy tej czy innej okazji, wypowiadali się na temat aktualnej sytuacji. Wyłaniała się z tego zupełnie jasno koncepcja powstania. Brali oni w rachubę, po pierwsze, konieczność wystąpienia zbrojnego w Warszawie jako jeden z elementów „Burzy”. To, co się stało w Wilnie, Lwowie, Lublinie i Kowlu, należało powtórzyć w Warszawie. Po drugie, nie było do pomyślenia, by czterdziestotysięczna AK w Warszawie mogła wytrzymać bez końca i bez użycia broni widok cofających się, rozbitych Niemców. Po trzecie, duma i godność narodowa wymagały, by stolica była wyzwolona własnymi, polskimi rękoma, i to było poza wszelką dyskusją. Po czwarte, co powiedziałby świat zachodni, gdyby Rosjanie zdobyli Warszawę tylko własnym wysiłkiem? Wtedy Stalin bez trudu przekonałby aliantów, że AK, rząd podziemny i całe w ogóle polskie podziemie – to fikcja, gdyż co to za armia i rząd, które, znajdując się w stolicy, nie wzięły udziału w walce o jej wyzwolenie? Jedyne tłumaczenie tego to chyba że nie istnieją wcale. Po piąte – Niemcy sami od dawna rozpuszczali wiadomości, że na rozkaz Hitlera Warszawa tak czy inaczej będzie zniszczona.”

Stefan Korboński (1901–1989) polski polityk ruchu ludowego, działacz Polskiego Państwa Podziemnego

Źródło: W imieniu Rzeczypospolitej…, op. cit., s. 343–344.

„Jak przygoda, to
Tylko w Warszawie, Warszawie,
Jak Warszawa, to
W maju, gdy kwitną bzy.”

Ludwik Starski (1903–1984) polski scenarzysta i pisarz

Źródło: Jak przygoda, to tylko w Warszawie

„Z Warszawą na ty, z Warszawą pod rękę (…).”

piosenka „Z Warszawą na ty” z repertuaru Krzysztofa Cwynara.

Pokrewne tematy