„Jezus, Bóg, w którego wierzę, jest esencją życia, Kimś, kogo mogę prosić, by odrobinę tej esencji wlał również w mój los, w moje sprawy. Żeby mnie na stałe do źródła tej swojej siły, która pozwoliła Mu wyjść z grobu, podłączył.”

„To nie jest tylko miłość do muzyki, to moja pasja. To coś więcej niż hobby, to sposób życia. Muzyka jest esencją mojego życia.”

„Esencją jest czynna miłość Boga. Reszta to nierzeczywistość.”

„Seks, nie twierdzę, że jest nieistotny, natomiast nie jest esencją życia.”

„Nie chciałem powiedzieć, że nie wierzę w Boga i w opowieść o Jezusie Chrystusie. Wierzę, że Chrystus był bożyszczem tłumu, kimś w rodzaju gwiazdy rocka, swoistym rewolucjonistą. Bóg jest dla mnie czymś, co sam tworzę – nowy utwór to jest mój Bóg. Chciałem się przyjrzeć, jak ludzie postrzegają Boga.”

„Kiedy dusza staje przed sądem bożym, Bóg jej nie zapyta o imię. Bóg zapyta: „Kochałaś za życia?” Bo co stanowi esencję życia? Zdolność do miłości, a nie imiona w paszportach, dowodach osobistych, na identyfikatorach czy wizytówkach.”

„Głupio mi prosić Boga o konkretne rzeczy, bo to świadczy chyba o słabości wiary. Nie lubię prosić: czy mógłbyś zmienić to lub owo w moim życiu, bo sprawia mi kłopot? Bóg może przecież mieć powód, żeby kazać mi zmagać się z tą konkretną trudnością. Łatwiej mi modlić się o siłę, która pozwoli mi spokojnie zmierzyć się z tym co mnie w życiu spotka. Obojętnie czym to się skończy.”

„Nie mam takich ambicji, żeby stanowić jakiś wzór do naśladowania. Żyje swoim życiem, dokonuje swoich własnych wyborów i za każdym razem mojemu młodszemu rodzeństwu powtarzam, że i oni powinni to robić. Nie wzorować się szczególnie na kimś tylko dokonywać swoich własnych spostrzeżeń na temat życia. I jeśli mogę o coś prosić to tylko o to, żebyście się wzorowali na samych sobie. Nie na mnie.”

„Wszyscy po prostu się ze mnie śmieją. Nie znoszę tego. Czy nie mogę być kimś innym? Mój Boże, jak długo można być sexy?”

„Tak w życiu, jak i w malarstwie mogę sobie poradzić bez pana Boga. Nie mogę natomiast istnieć ja – człowiek cierpiący, bez czegoś większego ode mnie, czegoś, co wypełnia całe moje życie – bez siły twórczej.”