
„Rozważałam udział w Tańcu z gwiazdami.”
Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę być jednocześnie wojownikiem i panią cekinek. Dużo czystszy układ jest w reklamie – trzeba tylko sprzedać się na odpowiednich warunkach. Ale na razie mnie to nie dotyczy. Nie jestem jeszcze dość sławna. A jak już będę, to się sprzedam za dużo pieniędzy i wyjadę do Nowej Zelandii, gdzie przez rok będę pracować nad nowym projektem. Polifonicznym.
Źródło: „Dziennik”, 29 września 2008 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/zcsuk.htm