„Dzień pierwszy: umyć, ubrać, wybrać
trumnę. Wieńce, urzędy. Ksiądz.
Krzyczała na sąsiadkę, co w łapciach
wyszła przed dom pytać. Więcej
nie pamięta. Jak i dnia ślubu.”

„Gdy jestem charakteryzowana na ojca Rydzyka, zaczynam się sama sobie spowiadać. Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam się w lustrze, bardzo krzyczałam.”

„Kobieta wyszła z domu, ale mężczyzna jeszcze na dobre tam nie wszedł.”

„To był mój pierwszy ślub, z którego nie chciałem uciekać.”

„Mężczyzna czuje się siedem lat starszy w dzień po ślubie.”

„Jestem przekonany, że gdyby Bóg stworzył człowieka tak, jak wyobrażają go sobie magistrzy i profesorowie filozofii, trzeba by go pierwszego dnia zamknąć w domu wariatów.”

„Wielki urząd wielka niewola; kto powinność na urzędzie szczerze chce zachować, w większym urzędzie więcej znajdzie pracy niż honoru.”

„Przyjmę koszulkę. Czasem trzeba umyć podłogę w domu, więc kawałek dobrego materiału może się przydać. Ale na pewno nosić jej nie będę.”

„Jeśli chcesz się nauczyć budować dom, to zbuduj dom. Nikogo o nic nie pytaj, tylko zbuduj dom.”

„Przyjedź wybrać sobie dziewczynę z Gazy, a my pokryjemy wszystkie koszty związane ze ślubem.”