„Chryste królujący krzyżem nad Warszawą z Zygmuntowej kolumny. Królu z mieczem, co broni Warszawy i dobro od zła oddziela (…) Roztrzaskaj glinianych idoli LGBT, co po ludzku grzeszyć nie potrafią. Nie wstydzisz się, Warszawko? Nie! To Ty już wstydu nie masz!”

„Czy ty nie masz wstydu? (…) Mam, ale to, czego ja się wstydzę, różni się od tego, czego wy się wstydzicie.”

„No co, głupio wam, mości królu, wyszło z tą Warszawą – powiedziałeś.”

„Z Warszawą na ty, z Warszawą pod rękę (…).”

„Dobro Warszawy nie ma barw politycznych.”

„Broń mnie mieczem, a ja będę ciebie bronił piórem.”

„Bylebyś zawsze potrafił odróżniać dobro od zła.”

„Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Kto miecz odkłada – umiera na krzyżu.”

„No co, głupio wam, mości królu, wyszło z tą Warszawą – powiedziałeś. – Polskęście w czarną dupę mazowiecką przenieśli, wasza miłość, w pustkę.”

„Łapmy promienie, zamiast eskalacji zła.
Warszawa, stolica moja, WWA.”